Powód chcący uzyskać nieważność umowy kredytu frankowego, może użyć w tym celu szeregu argumentów prawnych, które są obecnie usankcjonowane przez ustalone orzecznictwo.
Przede wszystkim należy wskazać sprzeczność umowy kredytowej ze wzorcem umownym. Zasadą jest bowiem, że w razie sprzeczności treści umowy z jej wzorcem, strony są związane umową, Sam wzorzec powinien być sformułowany w sposób jednoznaczny i zrozumiały dla kontrahenta. Dotyczy to zwłaszcza zagadnień związanych z tzw. ryzykiem kursowym.
Praktyka orzecznicza wyraźnie wskazuje, iż wszelkie postanowienia niejednoznaczne powinny być tłumaczone na korzyść konsumenta. Co więcej, postanowienia umowy nie mają dla niego charakteru wiążącego, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. W taki bowiem sposób rażąco naruszają jego interesy. Zapisy takie nie mogą także naruszać zasad współżycia społecznego, rozumianych jako zasady uczciwego obrotu, rzetelnego postępowania, lojalności i zaufania w stosunku do partnera umowy. Dodać trzeba także, że postanowienia umów nie mogą być ustalane w sposób jednostronny, a kontrahent musi mieć możliwość ich negocjowania.
Tymczasem, przedstawiane przez banki umowy kredytu frankowego zawierały postanowienia całkowicie sprzeczne z opisanymi powyżej zasadami. Tym samym, stanowiły one rażące naruszenie zasady swobody umów i równości ich stron.
Na ich podstawie bowiem kredytobiorca nie był w stanie ustalić w jaki sposób następuje określenie kursów walut, a tym samym, jaka będzie wysokość spłacanych rat kapitałowo-odsetkowych.
Banki używały również nierynkowych kursów kupna i sprzedaży walut, ustalając je w sobie tylko wiadomy sposób, nie stosując kursu ustalanego przez Narodowy Bank Polski. Co więcej, osoby zawierające tego rodzaju umowy kredytowe, nie zostały w wystarczający i odpowiednio zrozumiały sposób poinformowane o skutkach ich podpisania.
Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że „postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych”.
Zaznaczyć trzeba, że w efekcie zyski banków polegały na bezpodstawnym wzbogaceniu, gdyż wzrost zadłużenia klientów nie był w żaden sposób limitowany, a same umowy nie zabezpieczały kredytobiorców przed ryzykiem niekontrolowanego zwiększenia wartości franka szwajcarskiego. Taki mechanizm prowadził wprost do takiego stopnia wzrostu rat kapitałowych, który de facto uniemożliwiał ich spłatę.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono również, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. To zaś powoduje, iż nieważnością dotknięta jest cała umowa. Dotyczy to w szczególności wyeliminowania jako niedozwolonych zapisów dotyczących ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej.